Tytuł troche podbudowuje a jest mi to potrzebne .moze niemam dzis wenny ale postanwoiłam jedno ,ze zmienie nastawienie dla jednej osoby zwykła olewka a najlepije wogóle niebede z nim rozmawiac bo po co jak i tak nic sie niestanie nic sie nienaprawi i nigdy niebedzie tak samo sprawia mi to tylko ból .Dobrze ze mam plany teraz i zorganizowane dni i niemysle o pewnych rzeczach.
Bawie sie osttanio wysmienicie choc wczoraj miałam isc na impreze ale niewyszło,musialam pomóc mamie w pracy rano a potem oddac królika niemam troche dla niego czasu zal mi było go oddawac ale poszedł w dobre rece .
Ostatnio podoba mi sie moje nastawienie :potrafie grac ,nie pokazywac swoich prawdziwych uczuc ,na kazdego patrze z rezerwa, dobrze sie bawie ,ucze sie dobrze ,w piatek chodze na impreze w sobote odpoczywam sprzątam a w niedziele sie ucze do szkoły.Czego mi wiecej potrzeba ?Tego niepotrzebnego bólu? jedynie bólu.......nie niepotrzebuje go....Sama sobie dobrze radze .
Wracam po mału do siebie Smieje sie bardzio czesto ,porozmawiałam z Wiola szczeze i chyba mnie teraz rozumi bo wtedy raczej nie bo jak? Nic niewiedziała bo przeciez ja nigdy niemówie co mnie boli pokazywałam to tylko ale teraz sie zmieniło i prawidłowo zawsze jestem usmichnieta ,szczesliwa, szurnieta i o to wszystko chodzi eh
I po co nam miłość? jak ma sie wiele znajomych ,przyjaciół. wiec po co ....? dla bólu?